Tęczowy zachód
Witam
Przez cały dzień niebo zasnute było deszczowymi chmurami, z których przez większą część dnia padało. Gdy pod wieczór zaczęło się przecierać, nie można było zmarnować okazji na zdjęcia. Co prawda na miejscu trzykrotnie złapał mnie przelotny deszcz, jednak dzięki przebijającym się promieniom słonecznym, było warto. Kilkukrotnie bowiem pojawiała się tęcza 🙂
Nikon D800 + Tamron 15-30, ISO 100, f/2.8, 3 sekundy, NiSi 1000
Color
Leave a Reply